Brunet pokocha porzuci.Blondyn wierszem obrzuci.Szatyn to tylko kolega.Wniosek z tego kochaj lysego.
- Mamusiu - mowi Tomek do mamusi -chcialbym zostac dzisiaj w domu.Jest mi niedobrze - a mama - a gdzie ci niedobrze synku - a tomek na to - w szkole mamo -- -- Franci,masz te krzywe nogi od malego - pyta sie kolega.Odpowiada Francik - nie od kolan.
|